Nie ukrywam, że od dawna przyjaźnię się z Magdą i Sujanem i moja podróż do Nepalu nie była wyjazdem w ciemno, niemniej jednak po raz pierwszy brałem udział w trekkingu i również dla mnie była to spora niewiadoma…

Wszystko udało się znakomicie, a wrażenia znacznie przekroczyły moje oczekiwania. Jeśli ktoś lubi góry, to Himalaje są gwarancją niezapomnianych przeżyć. Dla miłośników obcych kultur i tych zwyczajnie ciekawych świata Nepal to wprost wymarzone miejsce. Jeżeli chcecie mieć pewność, że wasz pobyt w najwyższych górach odbędzie się bez przeszkód, jedźcie z Exploring Nepal.

Sujan, choć w tej chwili sam rzadko prowadzi wyprawy w góry (raczej zajmuje się sprawami organizacyjnymi), to doświadczony przewodnik i przez wylotem do Nepalu wszystko dokładnie wyjaśni i opisze. To ważne, bo pobyt w tak wysokich górach obarczony jest pewnym ryzykiem, ale kiedy się jest pod dobrą opieką, nic złego stać się nie może. Magda też będzie służyć pomocą i udzieli wszystkich niezbędnych informacji. Jeśli ktoś nie ma odpowiedniego sprzętu (śpiwór, buty itd.), doradzi, co i gdzie tanio kupić.

Trzeba pamiętać, że w tym rejonie świata niektóre plany mogą spalić na panewce, warto być tego świadomym, że istnieją siły wyższe i nie wszystko zależy od biura i przewodnika. Nasz plan zakładał lot do Lukli i trekking w rejonie Everestu. Niestety od kilku dni pogoda na lotnisku w Lukli była beznadziejna i wszystkie loty były zawieszone. Trzeciego dnia oczekiwania, by nie tracić czasu, zdecydowaliśmy się na zmianę trasy i w ten oto sposób wyruszyliśmy na trasę wokół Annapurny. Wiele osób twierdzi, że to jest najpiękniejszy szlak w Himalajach. Osobiście nie mam porównania, ale z całego serca mogę polecić tę trasę. Praktycznie każdego dnia widoki są inne, inne góry, flora, a także inni ludzie zamieszkujący mijane osady.

Nasz przewodnik okazał się wspaniałym człowiekiem i dbał o nas niemal jak o dzieci.
Każdy idąc w nieznane góry ma inne wyobrażenia o warunkach, jakie mogą tam panować. Pomijam warunki pogodowe, bo ich zmienność i różnorodność w tym zakątku świata jest oczywista, przede wszystkim mam na myśli noclegi i wyżywienie. Nie wolno się nastawiać na poziom trzygwiazdkowego hotelu, bo tego tam nie ma. Pokoje są zazwyczaj wyjątkowo skromne, ale zawsze jest czysto, natomiast w większości przypadków mieliśmy fantastyczny widok z okna. Nie było też najmniejszych powodów, by narzekać na jedzenie. Choć menu jest wszędzie prawie takie samo, jest z czego wybierać. Wyżej w górach potrawy są dość proste, ale zawsze smaczne, a porcje pozwalają się najeść.

Gorąco polecam wyprawę do Nepalu z Magdą i Sujanem. Jeśli będę miał taką możliwość, na pewno jeszcze raz wybiorę się w Himalaje.
Chętnie też podzielę się wrażeniami i informacjami, piszcie proszę na: .